poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Let's begin

No i mamy swoje nowe miejsce...Mamy...my mamy, czyli przede wszystkim ja - młoda (lat sporo ponad 18), trochę zagubiona, czasem przytłoczona nadmiarem wrażeń, pomysłów, obowiązków, możliwości, MATKA o lekko (no, może nie do końca) ekshibicjonistycznej naturze, trochę szalona, czasem mega "hurra - optymistka", czasem zdołowana, załamana pesymistka, czasem z romantycznymi ideami, za to często ogromnie wrażliwa, chowająca się pod przykrywką, w grubą skórę a'la wąż, czy żółw nawet...ok, tyle o mnie. Od 5 i pół miesiąca nieodłącznie z maleństwem, z córką, z dziecięciem, z Igą po prostu. We dwie, czasem może dojdzie też tatuś (oby!) będziemy sobie tu przychodzić, żeby dzielić się pomysłami, spostrzeżeniami, przemyśleniami, albo nawet bardziej przyziemnie - co posiadamy, co byśmy chciały/chcieli posiadać, jak wyglądamy, co robimy..
Myślę, że będzie to miejsce przede wszystkim dla mnie - dla Kasi..taka odskocznia. A jeśli komuś z zewnątrz ten projekt przypadnie do gustu - wow! fantastycznie.
W takim razie zapraszam na bloga mamowo-dzieciowo-lifestyleowego(takie nowe słówko)!!!

ostatnia fotka z wspólnego wypadu do Powsina - było fantastycznie! Polecam wszystkim rodzicom, żeby jak najwięcej czasu spędzali z maluchami na świeżym powietrzu!

1 komentarz:

  1. oj, my 90 % każdego wakacyjnego dnia spędzamy na dworze :)) Chyba, że pada deszcz, albo jest bardzo zimno, ale tego lata to się nie zdarza ;)

    OdpowiedzUsuń